wreszcie się wyspałam, jakie to cudowne uczucie. wstałam w południe i nie musiałam nigdzie się spieszyć. niestety znowu nie miałam czasu się rozpakować.od 16 do 20 w zakładzie.
jak widać ciekawy dzień miałam. farbowałam Kasi włosy, yeah.
Ona też mi farbowała. mega beka była jak schodziłam z koloru i zmyła mi rozjaśniacz. blond, pomarańcz, rudy, brąz, czarny. ogólnie dość kolorowa byłam, haha.
![]() |
wyglądałam mniej więcej tak o. |
oglądałam Viva Comet 2011 i bardzo zirytował mnie fakt, iż mój faworyt Robert M. został zdominowany przez nastolatkę -.- tyle na ten temat.
znowu jestem zmęczona i chyba położę się wcześniej spać, bo 3 nad ranem to przesada. poza tym strasznie boli mnie głowa i jest mi zimno. obejrzę tylko CSI: Miami i idę spać, bo nie ogarniam już.
trzymajcie się, dobranoc.
I can't live in a fairytale of lies.