piątek, 26 sierpnia 2011

shopping mall with K.

wczoraj byłam z Kaś na zakupach. pojechałam na sklepy z zamiarem zakupu butów. jestem uhahana, bo dobrałam je sobie bez większego problemu ; ) chociaż czasem bywa naprawdę ciężko.





kupiłam też czarne krótkie spodenki, chociaż chciałam jeansowe, ale cóż - dobre i to. przymusowo musiałam kupić torebkę w panterkę, żeby nie chodzić jak down z reklamówkami. nie mogłam za to oprzeć się koszulce z jakże zajebistym napisem ' better to loose lover than to love a loser. '

                                                                                      i powiedzcie mi, że to może nie jest prawda.


na koniec odwiedziłyśmy McD. nie obyło się bez śmiechu i przypału. u nas to już jest STANDARD. pozdro dla kolegi, który tak bardzo się wystraszył jak krzyknęłam na Kaśkę,że aż zawinął się do domu xd

K.

me.





najlepszy text '' ty, fajny jest ten kwiat. zajebałabym go, ale duży jest i nie mam gdzie go skitrać. ;/ '' hahah


d z i ę k u j ę < 3



PS. moja miłość odjechała z Podoli 3 w nieznanym mi kierunku.. ;<

ze środy.




śpiące królewny :) brakuje tylko Sebka :)



w środę wieczór świętowaliśmy rocznicę zdania prawka przez Sieradzką. było 7 szampanów, ale poszły tylko 4. wieczorne kąpiele w basenie, tańce Pauliny i ten masaż o 1 w nocy na mokrej i zimnej trawie, ahhhh orgazm ;d
nuta wieczoru, która wkręciła się wszystkim:  Junior Stress - Znam Ten Stan  uwielbiam ją <3

Paulinko <3  Agu <3 Andziu <3 
Sebku ;* Kamilu ;* Łukaszu ;) Pawle ;)




ZNAM TEN STAN KIEDY CIEBIE MAM.